„Świetlica
szkolna – Rozwinąć Skrzydła” finansowana przez Poakcesyjny Program
Wsparcia Obszarów Wiejskich.
6
września 2009 uczniowie Publicznego Gimnazjum im Bolesława Prusa
uczestniczyli w lekcjach muzealnych w Warszawie organizowanych w ramach
projektu. Zwiedzanie
rozpoczęliśmy od Muzeum Powstania Warszawskiego. Mieliśmy wrażenie, że
stąpamy po „żywej historii”, cmentarzysku dawnego miasta z pasją
zniszczonego przez wrogów. Odgłosy nalotów, terkot karabinów
maszynowych robił na nas wstrząsające wrażenie, tym bardziej,
że na każdym kroku napotykaliśmy przedmioty sprzed lat, osobiście
z kimś związane takie jak: listy poczty powstańczej, broń, opaski, zdjęcia,
protokoły ekshumacyjne. Mogliśmy też usłyszeć przez telefon relacje
żyjących dotąd uczestników powstania. Aby przez chwilę wczuć się w
sytuację mieszkańców przedzierających się przez zajęte przez Niemców
miasto, weszliśmy do krótkiego, suchego i czystego kanału. Choć szliśmy
nim tylko kilkanaście metrów, czuliśmy się nieswojo. Cóż musieli czuć
ci, co brnęli przez kilka godzin w szlamie i odorze?
Oddziaływanie muzeum na zwiedzających jest bardzo silne,
niezapomniane wrażenia nie pozwalają zapomnieć o grozie wojny i
bohaterstwie Polaków. Nie dziwi fakt, że w czasie istnienia muzeum (4
lata) zwiedziło je ponad 2 miliony osób. Potem udaliśmy się do Zamku
królewskiego. Choć nie mogliśmy skorzystać z pomocy przewodnika,
zwiedziliśmy niezwykle bogate wnętrza. Spojrzeliśmy w twarze królów,
których portrety zdobią ściany, obejrzeliśmy miecz koronacyjny Stanisława
Augusta, meble, przedmioty codziennego użytku (choć wcale niecodzienne).
Czasowa wystawa grafiki chińskich mistrzów nie wzbudziła naszego
zainteresowania, bo na tle przepychu
komnat królewskich, była „taka nijaka”. A może nie dorośliśmy
jeszcze do jej odbioru? Niestety,
czas w atrakcyjnych miejscach upływa zbyt szybko. Aby zdążyć wrócić
przed nocą musieliśmy już opuścić pełną uroku stolicę. Zachęcamy
każdego wielbiciela historii i każdego Polaka do odbycia podobnej
wyprawy, bo to pozwala poczuć
dumę narodową i nie zapomnieć o swoich narodowych korzeniach. MC
|